Gdy nastają pierwsze naprawdę ciepłe dni i rozkwitają rośliny często wraz z nimi zjawiają się natrętne i niechciane przez nas owady latające – komary, meszki, osy. Najczęściej obecność tych owadów jest dla ludzi nazbyt uciążliwa, szczególnie, gdy chcą oni wypocząć na tarasie, w ogrodzie, nad oczkiem wodnym itp. Ostatnio zauważalna jest plaga komarów i małych muszek, które wylęgają się przy zbiornikach wodnych lub terenach wilgotnych.
Jak skutecznie bronić się przed niechcianymi gośćmi? Czy jest jakaś nieinwazyjna dla nas metoda zwalczania owadów? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w niniejszym artykule.
Na rynku dostępne są rozmaite rozwiązania do zwalczania uciążliwych owadów takich, jak muchy, komary, osy, szerszenie, meszki i inne błonkoskrzydłe. Stosuje się specjalistyczne insektycydy (np. perymetryna i jej pochodne), którymi spryskuje się dany obszar i w ten sposób odstrasza intruzów, są też tzw. gaśnice do usuwania gniazd, można wreszcie zawiesić lepy na owady lub montować pułapki wabiące insekty do wewnątrz, gdzie zginą.
Wszystkie te rozwiązania, choć skuteczne, mogą okazać się niewystarczające; mogą też pośrednio zaszkodzić przebywającym w ich otoczeniu osobom lub mieć negatywny wpływ na środowisko (np. zanieczyszczając wodę lub glebę). Dlatego do walki z owadami warto zaprząc nowoczesną technologię. Spytaliśmy o nią Aleksandra Warwockiego, właściciela sklepu z oświetleniem specjalistycznym AQUA-LIGHT. Wybraliśmy eksperta z tej właśnie branży nie bez przyczyny, chodzi bowiem o lampy owadobójcze.
Promieniowanie UV w walce z owadami
– “Lampy owadobójcze to urządzenia wykorzystujące spektrum promieniowania ultrafioletowego do dezorientacji i wabienia owadów latających. Owady te wabione są przy pomocy tzw. bliskiego ultrafioletu, czyli promieniowania UV-A. Operuje ono w zakresie długości fali 315 – 400 nm i jest dla owadów bardzo atrakcyjne – informuje nas ekspert. – Przyciągnięte w ten sposób insekty trafiają do wnętrza lampy, gdzie giną porażone szokiem elektrycznym, przyklejone do lepu z niezasychającym klejem lub zostają wciągnięte do wnętrza urządzenia przez wiatrak. Jak widać więc, to nie promieniowanie zabija intruzów, ale to ono pełni kluczową rolę w zwabieniu ich w pułapkę” – dodaje ekspert.
Oparte o promieniowanie UV-A lampy owadobójcze spotykamy na co dzień w różnych branżach przemysłu, przede wszystkim jednak w branży spożywczej (produkcja i sprzedaż żywności), w gastronomii (restauracje, cukiernie, bary szybkiej obsługi itp.), ponadto w przemyśle opakowań związanych z żywnością, w rolnictwie, w wielu rodzajach lokali usługowych i wypoczynkowo-rekreacyjnych (hotele, baseny, apteki, placówki służby zdrowia i świadczące usługi medyczne). Stosowane są jednak też w innych dziedzinach życia np. w reprografii oraz przemyśle drukarskim.
Coraz częściej też możemy je spotkać w gospodarstwach domowych, gdzie wykorzystywane są do zabezpieczenia przed natrętnymi owadami, tak wewnątrz budynków, jak i na zewnątrz: na tarasach, w altanach czy przydomowych ogródkach. Niektóre modele są nawet wilgocioodporne i mogą pracować podczas deszczu! Ogromną zaletą tych lamp jest brak negatywnego oddziaływania na środowisko, bardzo duża skuteczność, nieszkodliwość promieniowania dla człowieka (niebezpieczne tylko w przypadku długotrwałego użytkowania w bliskiej odległości od skóry i oczu), a przy tym niewielki koszt użytkowania (niski pobór energii elektrycznej).
Świetlówki UV-A do lamp owadobójczych
Podstawą działania lamp owadobójczych jest źródło promieniowania ultrafioletowego typu A. Źródłem tym są świetlówki UV-A, wyglądające na pozór jak tradycyjne lampy fluorescencyjne, ale po zainstalowaniu świecące niebieskim (aktynicznym) światłem. Dzieje się tak z powodu obecnego w świetlówkach luminoforu: po podłączeniu napięcia i rozpoczęciu wyładowań w oparach rtęci i argonu emituje on promieniowanie UV-A, które jest dla człowieka niewidzialne, dlatego do luminoforu został dodany składnik chemiczny umożliwiający człowiekowi zauważenie pracy lampy.
Dostępne na rynku rozwiązania to popularne świetlówki typu T5 (o średnicy 16 mm i trzonku G5), T8 (26 mm, G13), T12 (38 mm, G13), ponadto stosowane w lampach wiatrakowych świetlówki kołowe (T9, trzonki G10Q, 2GX13) i tzw. świetlówki kompaktowe, czyli o trzonku G23 z przeznaczeniem do montowania jednostronnego. Dość popularne na tarasach i w ogrodach są lampy owadobójcze ze świetlówkami T8 o mocy 10W i takie najczęściej są tam używane.
Długość promieniowania emitowanego przez jarzeniówkę jest często podana w modelu świetlówki, np. świetlówka Sylvania BL368 emitować będzie promieniowanie UV-A o długości 368 nm.
Jako, że świetlówki te zawierają wewnątrz tuby m.in. opary rtęci, wielu producentów decyduje się na fabryczne pokrycie rury z luminoforem folią antyrozbryzgową. Zabezpiecza ona szkło przed rozpryśnięciem podczas stłuczenia lampy, a człowieka – przed skaleczeniem przy sprzątaniu pozostałości. Czas pracy i wydajności (skuteczności) świetlówek zależy od producenta. Zazwyczaj skuteczne działanie lampy odnotowujemy przez 6 do 12 miesięcy. Po tym czasie świetlówkę należy wymienić, gdyż będzie ona zwyczajnie nieskuteczna.