Kominek do salonu to wyzwanie, jeżeli chodzi o jego wybór. Trzeba się zastanowić przede wszystkim, jakie wymagania ów kominek ma spełniać. Czy ma pełnić główne funkcje ocieplania domu, a może ma być tylko przyjemnym, eleganckim dodatkiem?
Rodzaje kominków w salonie
Kominki dzielimy na, między innymi, otwarte i zamknięte. Otwarty kominek jest sprawą znacznie bardziej skomplikowaną, gdyż przy złej budowie może nam dymić na pomieszczenie, co jest niebezpieczne dla zdrowia, a nawet dla życia. Jeżeli więc mamy dzieci, nie inwestujmy w otwarte palenisko, chociaż warto przyznać, że jest to jeden z piękniejszych widoków. Także ze względu na bezpieczeństwo dzieci – zaciekawiony malec może podejść zbyt blisko ognia. Kominek zamknięty pomaga nam pilnować naszych pociech, a także ogranicza przedostawanie się dymu do domu. Dzięki efektywnej szybie i jej regularnej pielęgnacji, możemy cieszyć się przez wiele godzin widokiem wesołego płomienia, trzaskającego swobodnie poza zasięgiem ludzi. Negatywną stroną kominków otwartych jest to, że energia ucieka kominem – wskutek czego zostaje jej w domu bardzo niewiele, zaledwie coś koło 20%. Jeżeli zaś chcemy, by kominek grzał w naszym domu, należy zakupić coś takiego, jak wkłady kominkowe, które najlepiej pełnią tę funkcję. A jeżeli nie chcemy docieplać domu, a mieć kominek w salonie z czysto estetycznych powodów – zainwestujmy w dobry, ale zamykany kominek.
Jak dobrać kominek do salonu?
Kominek warto dobierać w ten sposób, by pasował do aranżacji salonu, ponieważ, zwłaszcza kiedy jest w użyciu, bardzo rzuca się w oczy. Do tradycyjnych wnętrz, z użyciem kamieni dekoracyjnych, nie wybierajmy nowoczesnego, szklanego kominka, a ten, który można obudować podobnym materiałem do dekoracji. Nowoczesne kominki sprawdzą się w pomieszczeniach, które również zaprojektowane są w tym stylu – wtedy można pokusić się o ciekawy kształt tego kominka. W sklepach dostępne są modele w podłużnym, zaokrąglonym kształcie, a także takie, które wyglądają, jakby profesjonalista wtopił je w ścianę, dzięki czemu możemy obserwować płomień z trzech stron.